Wszystkich Świętych; Msza święta; Nowy Krzyż.


1 listopada 2019. Miłe, łagodne jesienne popołudnie. Godzina Miłosierdzia Bożego. Ciągną tłumy na groby ukochanych Bliskich. Zapełnia się nasz parafialny cmentarz Wojciechowy. Niezliczone lampki, znicze, kwiaty. Wszystko z serca, z miłości, z tęsknoty, czasem z bólu rozdzierającego duszę. O 15.00 kapłani nasi rozpoczynają Mszę świętą. W kolorze fioletowym, o zmarłych. Uroczystość Wszystkich Świętych niepostrzeżenie przechodzi w Zaduszki. Biały zamieniamy na fiolet. Na początku niespodzianka! Oto w miejsce starego, wysłużonego krzyża prosimy Pana Boga o poświęcenie nowego pięknego Krzyża. Mocne, zdrowe drzewo w złocistej barwie, z pokaźną Pasyjką Pana Jezusa. Krzyż bardzo pięknie wyprofilowany na swych ramionach, z daleka widoczny, ogarnia cały ten leśny cmentarz. I po raz pierwszy przyjmuje u swych stóp blask zapalonych zniczy, postawionych tu dla Wszystkich Zmarłych, gdziekolwiek są ich groby, Także dla tych, których grobów nie mieli. Niezwykła jest i dzisiaj ta Eucharystia wśród mogił. kazanie księdza Proboszcza rozwiewa wątpliwości: zmartwychwstaniemy! Dlatego, że życie nasze i nadzieja cała w Panu naszym, Jezusie Chrystusie zmartwychwstałym. Śmierć jest Uroczystym Przejściem do Życia w Bogu, na wieczność. Strzeżmy się śmierci duchowej i odważnie żyjmy Ewangelią. Wieczność jest naszym udziałem już teraz. Tradycyjnie procesja przeszła z kadzidłem i wodą święconą alejkami cmentarza, omadlając wszystkich wiernych zmarłych oraz odwiedzające ich rodziny, przybyłe z wielu stron Archidiecezji i Polski. Wieczny odpoczynek racz im dać Panie, a światłość wiekuista niechaj im świeci! Alleluja!